samuel-cesar-eGkgfI69zeY-unsplash.jpg

Dzisiejszym wpisem najprawdopodobniej włożę kij w mrowisko. Będzie bowiem o bardzo delikatnej kwestii w uczeniu się języka obcego, a więc o gramatyce.

Wielu z nas zna osoby, które uczą się lub planują nauczyć się języka obcego i którym sen z powiek spędza gramatyka. Wiecie, jak też uczę się języków: hiszpańskiego i fińskiego (w tym samym czasie, więc nie jest łatwo) i niekiedy zastanawiam się, po co mi te wszystkie zasady gramatyczne. Podejrzewam, że w tym momencie osoby, które za gramą nie przepadają, pomyślą sobie coś takiego: ” Ooo, skoro ona uczy i nie lubi gramatyki to pewnie coś w tym jest i mój lektor niepotrzebnie mnie katuje wyjątkami”. Nie umiem stwierdzić, czy Twój lektor uczy Cię dobrze, czy źle, ale wiem, że mogę rzeczowo odpowiedzieć na pytanie, czy zasady gramatyczne powinno się wyrzucić do kosza.

Z punktu widzenia kursanta

Patrząc na całą sprawę z punktu widzenia kursanta, którym również jestem, gramatyka to zło konieczne. I nawet nie umiem stwierdzić, dlaczego tak o niej myślę. Może dlatego, że jednak uczenie się odmiany czasowników, przypadków, czasów i wszystkich innych strasznie skomplikowanych rzeczy, które spędzają sen z powiek Tobie czy mnie, to koszmar. Zgadzam się z Tobą. Tak to niestety jest, że jako dorośli, mamy bardzo dużo rzeczy do zrobienia poza uczeniem się wyjątków, które są trudne, nudne i upierdliwe. I pewnie, gdyby okazało się, że nagle wszystkie języki zostały nagle uproszczone do tego stopnia, że gramatyka byłaby taka sama dla wszystkich, strasznie bym się ucieszyła. Tyle uczenia się mniej, nieprawdaż? Ale niestety tak nie jest i zasady gramatyczne spędzają nam sen z powiek. Szczególnie, kiedy Twój lektor koncentruje się na wypełnianiu rubryk w podręczniku i nie dba o ćwiczenie komunikacji.

Jak widzi to nauczyciel

Wiem, że uczenie się tego wszystkiego jest trudne i żmudne. Nie zawsze mamy na to czas, ale może warto podjąć ryzyko. Szczególnie w przypadkach, kiedy chcemy po prostu mówić dobrze i poprawnie.

pen calendar to do checklist

Zdaję sobie sprawę z tego, że zaraz pojawi się argument o tym, że my jako rodowici użytkownicy języka polskiego, umiemy mówić w nim w miarę poprawnie, nie znając zasad. Pytanie tylko: czy Ty mieszkasz w kraju, którego językiem chcesz się posługiwać i jesteś nim otoczony cały czas? Jeśli odpowiedź jest negatywna to nie dziw się, że Twój nauczyciel próbuje wbić Ci poprawność językową właśnie poprzez omawianie zasad i robienie ćwiczeń. A rezultatem tego jest właśnie przymus uczenia się niektórych rzeczy na pamięć. Poza tym, nie ukrywajmy, dla nauczyciela najprościej jest rzucić Ci nazwę czasu po to, abyś mógł wykonać zadanie poprawnie.

I skoro już o tym mowa, obecnie mamy tę łatwość utrzymania kontaktu z językiem docelowym i uczenie się go poprzez różnego rodzaju media. Możemy oglądać filmy w oryginale z napisami lub bez (lepiej bez!), oglądać filmiki na YT, czytać informacje w social media lub oglądać telewizję. Albo wiele innych. I mamy ogromną możliwość wchłonięcia tych zasad gramatycznych bezwiednie, dokładnie tak, jak języka uczą się małe dzieci – mimochodem i przy okazji interakcji z innymi osobami. Więc jeśli nie lubisz wkuwać słówek, korzystaj z tego. Być może lekcje języków, na których grama jest obecna, będą dla Ciebie bardziej znośne.

Odpowiadając na pytanie…

Odpowiadając na pytanie o to, czy warto uczyć się gramatyki, odpowiem Ci, że nie uciekniesz przed nią. Można za to sprawić, żeby ten proces nie był dla Ciebie tak bardzo bolesny. Możesz to zrobić wykorzystując właśnie te metody, o których napisałam Ci w poprzednim akapicie. Będziesz mieć sporo nauki z głowy. A jednocześnie będziesz mówić językiem poprawnym, aktualnym i rozbudowanym, a pewnie o to Ci w Twojej nauce chodzi.

Jak wyglądają moje lekcje?

W zajęciach, które prowadzę staram się uwzględnić jak najmniej teorii i skupić się na praktyce. Oczywiście lekcja będzie wyglądała inaczej, jeśli pojawi się na niej osoba początkująca – tutaj po prostu trzeba szerzej omówić temat, ale nie jest to z pewnością wykład na pełną godzinę zegarową.

Jeśli już miałeś do czynienia z danym zagadnieniem gramatycznym, robimy krótką powtórkę bez spiny i przechodzimy do ćwiczeń. Na pierwszy ogień idą jedno-dwa pisemne, które robimy razem (pod moim nadzorem), a potem ćwiczymy te struktury w mówieniu tak, abyś miał pewność, że odpowiednie formy przychodzą Ci do głowy bezproblemowo. I wierz mi, przy takiej strategii nie jesteś w stanie nie opanować gramatyki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *